*** Godmanson ***


Yol people!

Nie oczekujcie ode mnie rzeczy niemozliwych, bo to moj pierwszy art, ale to tylko tak dla formalnosci...;)

Tak, teraz moge bez wahania przyznac, ze moim bogiem jest Marilyn Manson. Wlasciwie to nie chodzi mi o sama postac wykreowana przez Briana Warnera, a powalajaca muzyke jaka stworzyl.

Moja przygoda zaczela sie niemal rok temu i trwa do dzisiaj. Na punkcie muzyki Mansona dostalam istnego szale±stwa, a wszystko zaczelo sie od kasety "Holy Wood(In the shadow of the valley of death)", pamietam jak przywiozla mi ja siostra i zamiast oddac ja mi- pobiegla pokazac ja mamie, mowiac:" Zobacz jaka kasete kazala mi kupic Ilona". Hmmm... wlasnie w tym momencie mina mojej mamusi NIECO zbladla na widok okladki-ocenzurowanej okladki... Jednak po jakims czasie udalo mi sie odzyskac swoj upragniony "towar".

Usiadlam wtedy w pokoju, przyciemnilam swiatlo. Z szuflady wyjelam walkmana, wlozylam kasete i ... nagle uslyszalam COS czego nie doznalam nigdy wczesniej. Do moich uszu docierala przytlaczajaca, depresyjna i ogromnie tajemnicza muzyka. Momentalnie znalazlam sie w innym wymiarze. Pochlanialam kazdy kawalek, tytul po tytule, dzwiek po dzwieku, pragnac wiecej i WIECEJ.! Tam nic nie dzialo sie przypadkiem, wszystko bylo zrobione wrecz z chirurgiczna precyzja i nic nie moglo zepsuc uroku tych piosenek. Sam glos 33-letniego Briana Warnera byl niepowtarzalny, to tak jakby spiewal TYLKO dla mnie.

To bylo cos naprawde wielkiego, cos czego nie mozna od tak sobie opisac. Jezeli chcecie poczuc to co ja to pedzcie do sklepu i kupcie sobie plyte Mansona, ta lub inna (np."Antichrist Superstar","Mechanical Animals" ), bo naprawde kazda jest godna uwagi -i nie pozwolcie odejsc muzyce po pierwszym jej przesluchaniu, wsluchajcie sie w slowa, muzyke i moze wtedy zrozumiecie kto jest/byl/bedzie (niepotrzebne skreslic ) Waszym B O G I E M


© Ilona <devi666@o2.pl>